Skansen w Olsztynku; fot. Rafał Kraska

Muzeum Budownictwa Ludowego w Olsztynku


Bardzo lubię stare skanseny. W takich miejscach można poczuć atmosferę dawnych czasów. Spacerując między drewnianymi chałupami przenosimy się do innej rzeczywistości, co prawda odległej czasowo, ale bardzo bliskiej emocjonalnie. W dzisiejszych czasach, pełnych zabiegania i stresu niekiedy spoglądamy wstecz, rozmyślając jak żyli bohaterowie "Chłopów" Władysława Rejmonta lub "Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej. Ulegamy złudzeniu, że dawniej było łatwiej, a to wcale nie jest prawda. Było inaczej. Te różnice możemy w pewnym sensie poczuć w starych skansenach.

Jednym z ciekawszych w Polsce jest skansen w Olsztynku na Warmii. Jego pełna nazwa to Muzeum Budownictwa Ludowego - Park Etnograficzny. Jest to wspaniałe muzeum na świeżym powietrzu, prezentujące obiekty i wyposażenie charakterystyczne dla regionu Warmii i Mazur. Wracając znad morza do Warszawy w pewien upalny, czerwcowy dzień postanowiliśmy zrobić sobie przerwę na zwiedzenie tego skansenu. Zastanawiałem się tylko, czy miejsce takie będzie atrakcyjne dla moich małych jeszcze dzieci, dla których największą atrakcją były wciąż parki rozrywki i place zabaw. Na miejscu okazało się, że nadciągająca burza przepłoszyła zwiedzających, zatem skansen był tylko dla nas. Zaczęliśmy spacer wiejskimi dróżkami wśród starych chałup. Nagle zaczął padać rzęsisty deszcz. Na szczęście większość chat była otwarta, więc mieliśmy się gdzie schronić. Nie chcąc marnować czasu przebiegaliśmy od jednej chaty do drugiej bacząc, aby nie zmoknąć zbytnio w sposób, w jaki przemieszczali się zapewne żołnierze na froncie będąc pod ostrzałem wroga. Była to niezła zabawa dla nas wszystkich. Zdobywaliśmy nową chatę, w której mogliśmy obejrzeć oryginalne wyposażenie sprzed lat. Dzieci były zachwycone starymi kołyskami, meblami, obrazami i zabawkami. Jednak największe wrażenie zrobiła na nich stara szkoła. Jest to oryginalny obiekt z XIX wieku, przeniesiony ze wsi Pawłowo. Starsza córka, która po wakacjach zaczynała edukację szkolną z zainteresowaniem przyglądała się dawnym ławkom i tablicy. Bardzo ciekawa była też wizyta w starym wiatraku, gdzie po stromej wspinaczce po schodach można było podziwiać dawne mechanizmy.

Wkrótce przestało padać i wyszło słońce. Było bardzo ciepłe popołudnie. Ziemia parowała, tworząc czarującą mgiełkę, otaczającą stare kapliczki i przydrożne krzyże. Niebawem zamykano skansen, a nam zostało jeszcze trochę obiektów do zobaczenia. Wiele z nich jest oryginalnych, część została zrekonstruowana, jak np. stary, drewniany kościół, stajnia, czy spichlerz. Chałupy z otaczającymi je, zadbanymi ogrodami, stodoły i budynki gospodarcze, stajnie, młyny, karczmy, spichlerze to wspaniale świadectwo dawnych czasów. Czasów, które minęły, ale które dzięki takim miejscom mogą być wciąż atrakcyjne nie tylko dla dorosłych, ale także dla dzieci.

Stary młyn Stary młyn Stara szkoła Stara szkoła W szkole W szkole
W skansenie W skansenie Stary kościół Stary kościół W skansenie W skansenie
W skansenie W skansenie W skansenie W skansenie W skansenie W skansenie
W skansenie W skansenie W skansenie W skansenie W skansenie W skansenie
W skansenie W skansenie W skansenie W skansenie Stajnia z wozownią Stajnia z wozownią
W skansenie W skansenie W skansenie W skansenie Rynek w Olsztynku Rynek w Olsztynku

Wszelkie prawa zastrzeżone. Projekt i wykonanie: Rafał Kraska