Wieprz w okolicy Zwierzyńca na Roztoczu to bardzo urokliwa rzeka. Spływ kajakowy Wieprzem to popularna rozrywka dla turystów wypoczywających w tym pięknym zakątku Polski.
Będąc któregoś lata na Roztoczu postanowiłem skorzystać z oferty jednej z licznych tutaj firm organizujących spływy i popłynąć kajakiem od miejscowości Obrocz do Żurawnicy. Spływ najczęściej zorganizowany jest w ten sposób, że wybiera się punkt startowy, a później płynie pokonując pewną liczbę etapów, z możliwością zakończenia spływu na końcu każdego z wyznaczonych odcinków. Najbardziej popularny wśród turystów jest odcinek od Obroczy do Zwierzyńca. W zależności od tempa możemy pokonać tą trasę od 2 do 3 godzin. Wieprz jest tutaj bardzo płytki, a nurt spokojny. Rzeka meandruje, dlatego musimy liczyć się z pokonywaniem licznych zakrętów. Przeszkody w wodzie są nieliczne. Płyniemy przeważnie przez las w otulinie Roztoczańskiego Parku Narodowego. Chcąc płynąć dalej musimy przenieść kajak ok. kilkadziesiąt metrów, aby ominąć spiętrzenie tworzące zalew.
Kolejny etap możemy zakończyć przy moście w miejscowości Bagno. Tak sie często dzieje, ponieważ odcinek od Zwierzyńca do Bagna ma zupełnie inny charakter niż wcześniejszy etap. O charakterze tej trasy przekonujemy się już na początku płynąc przez Park Miejski w Zwierzyncu. W wodzie możemy napotkać przeszkody w postaci zwalonych drzew, kamienie, zwisające nisko gałęzie. Niekiedy trzeba solidnie pomanewrować kajakiem, aby ominąć przeszkodę i popłynąć dalej. Na szczęście rzeka jest cały czas płytka, a nurt spokojny, dlatego odcinek ten jest według mnie bardzo bezpieczny i świetnie nadaje się także na spływ rodzinny. Płynąc tutaj nie możemy się nudzić, a jeśli ktoś nie miał do tej pory styczności z bardziej wymagającymi rzekami, to tutaj ma szansę doświadczyć bezpiecznej namiastki.
Trzeci etap, kończący się w miejscowości Żurawnica jest najbardziej relaksujący. Płyniemy spokojnie wśród roztoczańskich łąk i pól, mijając po drodze liczne ptactwo wodne. Urwiste, piaszczyste brzegi w których sporządziły sobie gniazda jaskółki przywodzą na myśl mazowieckie rzeki, takie jak Wkra i Liwiec. Zakrętów nie ma dużo, przeszkody prawie nie występują. Tutaj na prawdę można odpocząć po trudach wcześniejszych etapów. Jedyne na co należy zwrócić uwagę to niebezpieczny jaz w miejscowości Turzyniec, którego nie wolno pokonywać. Na szczęście odpowiednie znaki już wcześniej informują nas o niebezpieczeństwie i konieczności krótkiej przenoski.
Spływ Wieprzem, podczas którego pokonałem ok. 15 - kilometrowy odcinek był bardzo udany. Każdy z trzech etapów był kompletnie różny, co dostarczyło wiele wrażeń i sprawiło, że nie miałem czasu na nudę. Aktywny wypoczynek, podczas którego mogę podziwiać piękno przyrody to na prawdę coś co lubię.