Wilno - największe miasto i stolica Litwy. Jednak z uwagi na historię bardzo drogie polskim sercom. Podobnie jak kiedyś Polska i Litwa tworzyły jeden organizm państwowy, tak i dzisiaj przyjeżdżając tutaj czujemy, jak byśmy byli w miejscu, które równocześnie jest litewskie i polskie.
Bardzo ucieszyłem się, kiedy dostaliśmy z siostrą zaproszenie do odwiedzenia Wilna. Zaprosił nas Zbysław - Polak, którego moja siostra poznała podczas pracy nad pewnym projektem. Do Wilna dotarliśmy o godzinie 4 nad ranem rejsowym autobusem z Warszawy. Zbysław już na nas czekał. Po przyjacielskim przywitaniu pojechaliśmy od razu do Ostrej Bramy, bo wg Zbysława od tego miejsca należało obowiązkowo rozpocząć pobyt w Wilnie. Po krótkiej modlitwie udaliśmy się do mieszkania Zbysława na odpoczynek. Nasz przyjaciel mieszkał w 4 - pokojowym mieszkaniu na wileńskim blokowisku z żoną i szóstką dzieci. Siódme dziecko było w drodze. Po krótkiej drzemce, podczas obfitego śniadania mieliśmy okazję poznać tą wspaniałą i serdeczną rodzinę, u której przez cały pobyt czuliśmy się jak u siebie w domu.
Zbysław był wspaniałym przewodnikiem. Oprowadził nas po wszystkich najważniejszych miejscach w Wilnie. Jako ojciec szóstki dzieci posiadał wygodną furgonetkę, którą wykorzystaliśmy do przemieszczania się między różnymi dzielnicami. Podczas naszego pobytu w Wilnie było bardzo zimno. Nic dziwnego, bo taka aura dla grudnia nie jest tam rzadkością. Dlatego zamiast długich spacerów skoncentrowaliśmy się na odkrywaniu ciekawych zabytków, w środku których mogliśmy liczyć na ciepłą i przytulną atmosferę. Taki wspaniały, ciepły klimat panował w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia na Starym Mieście. Znajduje się tam obraz Jezusa Miłosiernego, namalowany przez Eugeniusza Kazimirowskiego w 1934 roku wg wskazówek Świętej Faustyny. Mimo że bardziej znaną wersją jest obraz Adolfa Hyły z 1944 roku eksponowany w Krakowie, to warto wiedzieć, że pierwotny wizerunek znajduje się właśnie w Wilnie.
Święta Faustyna spędziła w tym mieście kilka lat. Klasztor na Antokolu, w którym mieszkała został gruntownie odrestaurowany. W odtworzonej celi czczone są relikwie zarówno jej, jak i bł. Michała Sopoćki.
Wileńskie Stare Miasto zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Znajdują się tu liczne kościoły, cerkwie i synagogi. Na uwagę zasługuje klasycystyczna bazylika archikatedralna, będąca jednym z miejsc spoczynku królów Polski, gotycko - renesansowy kościół bernardynów, gotycki kościół św. Anny oraz bardzo okazały, barokowy kościół św. Piotra i Pawła na Antokolu.
Nieopodal Starego Miasta, na szczycie Góry Zamkowej wznosił się zamek, którego historia sięgała XIV wieku. Jego pozostałością jest Baszta Giedymina, skąd roztacza się wspaniały widok na Wilno, a także sąsiednią Górę Trzykrzyską.
Będąc w Wilnie obowiązkowo należy odwiedzić cmentarz na Rossie, gdzie oprócz grobów wielu znanych Polaków znajdziemy miejsce pochówku matki Józefa Piłsudskiego i serca Marszałka.
Wilno jest tak bogate w zabytki, że będąc tutaj za każdym razem można odkryć coś nowego. Z uwagi na niesprzyjającą aurę nie mogłem rozkoszować się spokojnymi spacerami po mieście, ale starałem się zobaczyć jak najwięcej atrakcyjnych miejsc. Dzięki Zbysławowi i jego furgonetce mogliśmy zobaczyć także okolice Wilna, których krajobraz bardzo nas zaskoczył. Wzgórza, strome urwiska i skarpy, a także doliny sprawiły, że tutejsze rzeki: Wilia i Wilejka skojarzyły się nam z rzekami górskimi. Wyjeżdżałem z Wilna zachwycony, ale z pragnieniem, aby odwiedzić to miasto w bardziej kolorowej porze roku. Wiosną i latem musi być tutaj przepięknie.